Wynajmujesz niewielkie mieszkanie i chcesz czuć się w nim komfortowo? Nie stać Cię na wielki apartament? Stwórz go sama! Wystarczy kawalerka i trochę inspiracji z Pinteresta!
Kawalerka na miarę marzeń
W dobie wciąż rosnących cen, które sprawiają, że można tylko łapać się za głowę, trudno o mieszkaniowy optymizm. Bo przecież mało kogo stać na duże, 3- czy 4-pokojowe mieszkanie z widokiem na centrum miasta. Banki też nie ułatwiają sprawy – wciąż i wciąż podnoszą wymagania, a potencjalny kredytobiorca nie ma szans, by stać się nim we współczesnej rzeczywistości. Dlatego zapamiętajcie – bank to nie instytucja, to grabarz ludzkich marzeń.
Odchodząc jednak od takich grobowych nastrojów, zastanówmy się, na co nas stać i na co możemy sobie pozwolić. Jedną z możliwości jest wynajem. Dla singla lub pary kawalerka to przynajmniej na początek całkiem niezły pomysł. Jak ją urządzić? Na co zwrócić uwagę? Co kupić, a czego lepiej nie? O tym pisałam już, posiłkując się własnym przykładem 😉
Tym razem skupię się na inspiracjach wyszukanych na Pintereście. Razem podpatrzymy, jak robią to inni i jak z małych klitek powstają przytulne cuda.
Mała przestrzeń? Podziel ją na strefy
Brak stref to nie tylko problem kawalerek, ale również mieszkań 2-pokojowych. Nie zdajemy sobie jednak z tego sprawy, gdy żyjemy w pojedynkę lub z drugą połówką. Kiedy jednak do naszych uszu dobiega tupot małych stópek, nasza przestrzeń staje się chaosem, a nas samych powoli zaczyna dopadać frustracja. Bo miejsce, które do tej pory było salonem, nagle stało się salonem, jadalnią, miejscem pracy i sypialnią w jednym. W efekcie ani nasz mózg, ani ciało nie odpoczywa. Dlatego, gdy już jesteśmy w takiej sytuacji lub mamy kawalerkę, warto podzielić tę jedną przestrzeń na strefy. Jak to zrobić?
Noc a dzień
Jeden z najbardziej oczywistych podziałów, który najtrudniej wprowadzić. Jeśli w naszych rękach jest już kawalerka, najczęściej stawiamy na rozkładane sofy. Bo wygodnie i użytecznie. I tak, w tym samym miejscu przyjmujemy gości, oglądamy serial i śpimy. A co z miejscem do regeneracji i odpoczynku?
Mistrzami urządzania kawalerek są nowojorczycy, którzy dzielą przestrzeń za pomocą półścianek, szaf i regałów z książkami. Wygląda to bardzo efektownie, a Ty zyskujesz zupełnie prywatną przestrzeń.
Kuchnia / salon
Zdarzają się kawalerki z oddzielną kuchnią, ale umówmy się – to prawdziwa rzadkość. Zwłaszcza w nowym budownictwie. Obecnie królują otwarte przestrzenie, a czy to dobrze? Wszystko zależy od indywidualnych upodobań. Sama nie byłam zwolenniczką takiego rozwiązania… póki nie zaczęłam wynajmować kawalerki z aneksem kuchennym ;). Teraz patrzę na to z zupełnie innej strony.
Kuchnię warto odseparować od reszty mieszkania. Nie chodzi o stawianie ścian, ale o stworzenie strefy, w której jedzenie jest przygotowywane i takiej, w której jemy, siedzimy, relaksujemy się, przyjmujemy gości. Idealnym rozwiązaniem do tego typu podziału są popularne wysypy kuchenne, barki, a nawet kanapy.
Kawalerka – tu każdy detal ma znaczenie
W małych mieszkaniach istotne jest poczucie otwartej i niezagraconej przestrzeni. Jeśli przesadzisz, poczujesz się klaustrofobicznie. A właśnie tego chcemy uniknąć. Jak więc zorganizować przestrzeń, żeby było ładnie i przestronnie?
Rośliny? Nie muszą być małe
Wbrew pozorom lepiej postawić na jeden duży dodatek niż 150 dupereli. Wysokie rośliny, np. palmy czy monstery sprawiają, że pomieszczenie wydaje się o wiele wyższe. Pamiętaj jednak, żeby nie przesadzić i nie postawić roślin w każdym możliwym rogu. Wystarczy jedna lub dwie w widocznym punkcie, które przykują wzrok i sprawią, że mieszkanie będzie wyglądać o wiele bardziej stylowo.
Wykorzystuj przestrzeń do maksimum
Nawet na małej przestrzeni można stworzyć wnętrze wyglądające jak z okładki czasopisma. I wcale nie musi to być bardzo drogie. Jedyne czego potrzebujesz to lustra. Lustrzane mogą być płytki w kuchni lub ściana w przedpokoju. Efekt? Większa głębia i wizualne powiększona przestrzeń. I chyba przyznasz, że tak urządzona kawalerka na pewno wzbudzi zachwyt u wszystkich gości…
Mądrze organizuj i przechowuj
Czy parapet musi być po prostu parapetem? A drzwi drzwiami? A gdyby tak wyczarować z nich coś jeszcze? Na przykład miejsce do czytania książek lub dodatkową przestrzeń do przechowywania? Zapomnij o schematach i postaraj się wykreować w swoich czterech ścianach coś, co niekoniecznie będzie przypominać bezbarwne i mocno “katalogowe” mieszkania.
Twoja kawalerka naprawdę może być piękna, dlatego nie załamuj się, że na nic więcej Cię nie stać. Z czasem może się to zmienić, ale jeśli potrwa to trochę dłużej, chyba lepiej nie tracić tych cennych chwil na ponurą minę… i nieciekawe wnętrze 😉