Ponadczasowa elegancja, przytulność i eklektyczność – tak za pomocą trzech cech można scharakteryzować styl nowojorski. Ale tu chodzi jeszcze o coś więcej. Przede wszystkim o przywołanie ducha miasta, które nigdy nie śpi i stworzenie swojej małej, nowojorskiej enklawy.
Styl nowojorski – krótka charakterystyka
Nowy Jork to tygiel, w którym od zawsze było miejsce na wszystko
Martin scorsese
Słowa Martina Scorsese mogą odnosić się nie tylko do kultury, sztuki czy stosunku nowojorczyków do imigrantów, lecz także do wystroju wnętrz. Ostatnio styl nowojorski zyskuje na popularności, co pokazuje wiele projektów polskich architektów. Część z nich znajdziecie na stronie homebook, która jest świetnym źródłem inspiracji dla amatorów wystroju wnętrz. Jednak zdjęcia to nie wszystko, warto poznać zasady, jakimi rządzi się ten styl. Bo choć może wydawać się niezwykle skomplikowany, tak naprawdę opiera się jedynie na kilku prostych wyznacznikach.
Stonowana kolorystyka, ale z lekkim twistem
Mieszkania urządzone w stylu nowojorskim to miejsca, które chwytają za serce już od pierwszego kroku. Są ponadczasowe, eleganckie i niezwykle przemyślane. Ale choć nie ma w nich miejsca na przypadek, znajdziesz tam elementy pasujące do innych kultur. Dlatego właśnie, by dobrze wyeksponować detale, ściany powinny być w większości jasne i jednolite.
Jeśli chodzi o kolory, warto zachować proporcje 70/20/10. A co to tak właściwie znaczy? 70% powinien stanowić kolor bazowy – na przykład biel, beż, ecru, szarość czy pudrowy róż. 20% to kolor uzupełniający – przede wszystkim meble lub ściana w kontrastowym kolorze. Tu świetnie sprawdzi się błękit, brudny róż lub mięta, a także odcienie ciemniejsze – butelkowa zieleń czy głęboki granat. 10% kolorów stanowi kontrapunkt, najczęściej w mocnym, intensywnym kolorze – szmaragdowym, rubinowym, żółcieniach lub mięcie. Kontrapunktem może być wazon, dekoracyjne poduszki, zasłony lub duży, przytulny fotel.
W jasnym świetle wszystko wygląda inaczej
Styl nowojorski bardzo często pokazywany jest w amerykańskich filmach. Jest jasny, przytulny i pełen światła, które podkreśla wszystkie detale. Jeśli w Twoim mieszkaniu nie ma wielkich okien i balkonu, możesz rozjaśnić i doświetlić wnętrze za pomocą luster, szkła i niklowanych elementów.
Nikiel to nieodłączny element nowojorskich apartamentów. Jest klasyczny, elegancki i ponadczasowy. Przy wybieraniu dodatków warto zwrócić uwagę na lampy o niklowanych podstawach, kanapy i stoły na niklowanych nóżkach i krzesła z niklowanymi koładkami czy poręczami.
Focal point i symetria
Główną zasadą, która rządzi w nowojorskich wnętrzach jest tzw. focal point. Czyli centralny punkt skupiający na sobie wzrok domowników i ich gości. Może to być kącik wypoczynkowy z 2 kanapami ustawionymi naprzeciwko siebie, wielki, pikowany zagłówek w sypialni lub toaletka z lustrem, kwiatami i bibelotami.
Aby wyróżnić focal point warto postawić na naręcza żywych kwiatów, żyrandole z kryształkami, ozdobne lampy i kinkiety oraz czarno-białe obrazy w niklowanych ramach lub powieszone na “surowo” bez żadnych ram.
Podczas urządzania takiego punktu centralnego trzeba zastosować się do zasad symetrii. 2 identyczne pikowane kanapy, 2 takie same fotele, 2 stoliki nocne, 2 lampy czy 2 kinkiety. Pamiętaj jednak, żeby wszystkie wybrane przez Ciebie elementy były dość klasyczne i eleganckie. Dzięki temu stworzysz wnętrze, dla którego nie liczy się metryka, a zmieniające się trendy nie mają żadnego znaczenia.
Styl nowojorski – jakie dodatki?
Tu naprawdę wiele się dzieje, a obok ponadczasowej klasyki można zauważyć elementy zainspirowane art deco, vintage czy Orientem. Dlatego nie dziwią poduszki dekoracyjne z marokańską koniczyną czy charakterystycznym greckim meandrem. Podobnie dywany – mogą być w jasnych, delikatnych kolorach lub mocnych, kontrastowych barwach. Innym ważnym elementem są zasłony – ciężkie i do samej ziemi.
Dodatki to również detale tapicerskie – błyszczące nity na krzesłach i pikowania kanap czy zagłówków. Istotna w tym wszystkim jest jak najlepsza jakość i wykorzystanie takich tkanin, jak welur czy aksamit. Bo to właśnie tekstylia znakomicie dopełniają wnętrze – więc gdy ustawisz już wszystkie meble, pomyśl o narzutach, pledach czy bieżnikach.
Fronty szafek powinny być drewniane lub szklane. Jednak ważne, żeby miały sporo połyskujących dodatków – np. w postaci specjalnych paneli i gałek. Podobnie z poduszkami dekoracyjnymi i dodatkami do postawienia na konsolach czy komodach. Dzięki temu stworzysz spójną całość, która sprawi, że Twoje “M” nie będzie tylko czterema ścianami, ale prawdziwym, nowojorskim domem.
Nie masz własnego “M”, ale nowojorski klimat, to zdecydowanie Twój styl? Zobacz, jak kilkoma detalami stworzyć mały Manhattan w wynajmowanym mieszkaniu —-> klik, klik!
4 comments
Styl nowojorski to zdecydowanie nie moje klimaty – zdecydowanie bardziej przemawia do mnie skandynawska prostota 🙂
Ważne, żeby znaleźć coś dla siebie 🙂 Dla mnie stylu skandynawskiego jest już za dużo.
Bardzo podoba mi się ten styl, ale nie mogłabym mieszkać w tak urządzonym mieszkaniu. Za bardzo kojarzy mi się z hotelem, no i bałabym się, że potłukę różne piękne dodatki. 😉 Ale generalnie kolorystyka i “blask” są zachwycające.
Zawsze można tylko kilka elementów przemycić do swojego mieszkania 🙂